Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Niestety... nasz przyjaciel Bohun, nasz dzielny wojownik, pomimo naszych wszelkich starań nie przeżył...
Po usunięciu śledziony wraz z guzem myśleliśmy, że najgorsze już za nami...
Jego stan na moment się poprawił jadnak zaraz po tym zaczął się mocno pogarszać.
Bohun tracił na masie, jego wyniki krwi pogarszały się z dnia na dzień. Odmawiał spacerów oraz jedzenia.
Kroplówki przeciwbólowe przestały działać...
Nasz kochany Bosiu, biega już za tęczowym mostem. Pozostanie na zawsze w naszych sercach i naszej pamięci. Jest nam okropnie przykro, że nie daliśmy rady znaleźć mu domu... ale nie odchodził sam. Do ostatniego oddechu trwaliśmy przy nim. :(
Dziękujemy Wam za wsparcie.
Krótka historia Bohunka:
Bohun trafił do naszego schroniska dwa lata temu. To piękny i dostojny ok. 7-letni pies w typie owczarka. Mimo tego, że nie ma łatwego charakteru, daliśmy mu szansę, a on dał się poznać z fajnej strony. To wesoły, uwielbiający spacery i aportowanie pies. Kocha patyki, im większy, tym lepiej.
Niestety Bohun od jakiegoś czasu zaczął marnieć w oczach... Początkowo myśleliśmy, że może łapie go depresja, co jest częste u piesków, które długo przebywają w schronisku. Zaczął również nerwowo wygryzać sobie bok i przybrał też nieco na wadze.
W weekend jego schroniskowy Opiekun zauważył, że Bohun dziwnie stawia łapy, ma dość duży brzuch, a jego oczy gasną i nie ma w nich już tyle życia, co zawsze... Z wielkiego, budzącego respekt psa, stał się słabym, zdanym na łaskę człowieka pieskiem, który jak nigdy prosił o pomoc.
Bohun został natychmiast zabrany do weterynarza. Okazało się, że w jego brzuchu jest aż 5 litrów płynów oraz ogromny guz wielkości 10 × 12 cm. To jednak nie był koniec złych wiadomości, bo guz znajdował się pomiędzy śledzioną a wątrobą. Potrzebna była natychmiastowa operacja. Istniało również duże prawdopodobieństwo przerzutów na wątrobę… i to był najgorszy scenariusz, ponieważ przerzuty oznaczałyby dla Bohuna śmierć.
Nie zastanawiając się ani chwili, zgodziliśmy się na operacje. I całe szczęście, bo bez niej Bohun umarłby w ciągu najbliższych godzin... Guz, który znajdował się w jego brzuchu, pękł i krwawił.
Dzięki szybkiej operacji nasz Bohunek żyje. Niestety nie ma już śledziony, ponieważ została usunięta wraz z guzem, ale... żyje!
Dzięki Opiekunowi, który zauważył, że coś jest nie tak, dzięki szybkiemu działaniu i operacji na CITO jest z nami nadal.
Jest słaby, ale powoli dochodzi do siebie. Nie wiemy, czy przedłużyliśmy mu życie na miesiąc, rok, czy może kilka lat... Jedno jest pewne. Było warto! Warto było dla tego uśmiechu...
Bohun ma apetyt i je jak król, w "łóżku".
Chodzimy na spokojne spacery, kochamy, tulimy i całujemy...
Niestety są też "przyziemne rzeczy", które podcinają skrzydła radości. Musimy opłacić fakturę za operację. Dojdą też koszty związane z rekonwalescencją Bohunka. Zakup specjalistycznej karmy, leków itp. Niestety to wszystko nie należy do tanich rzeczy. Prosimy Was o pomoc! Bohun to cudowny pies. 3 000 zł, marzymy, by taką kwotę zebrać.
19.03.2021 - tak uśmiecha się Bohunek!
Wiemy, że są na tym świecie ludzie, którym los zwierząt nie jest obojętny i którzy pomagają pomagać... Prosimy więc bardzo... Pomóżcie nam pomagać. Każda złotówka jest na wagę złota. Dziękujemy w imieniu Bohunka.
Laden...