Brego walczy z babeszjozą

Brego miał dużo szczęścia, że nasi wolontariusze w porę zauważyli, że z nim coś jest nie tak. Natychmiast został zabrany z kojca gminnej przechowalni, wizyta u weterynarza i badanie krwi. Niestety babeszjoza! Musieliśmy zabrać go do naszego domu tymczasowego.

Niestety, mimo że jesień to sezon kleszczowy trwa! W przypadku chorób odkleszczowych liczy się każda godzina. Jemu się udało i pomoc przyszła w odpowiednim czasie. Brego jest młody, silny jest więc nadzieja, że  poradzi sobie z chorobą. W domu tymczasowym okazało się, że to cudowny, przyjacielski pies. Jest grzeczny, zachowuje czystość w domu i nic nie niszczy. Bardzo szybko przywiązuje się do człowieka. Nie pozwolimy mu już wrócić do zimnego kojca, będziemy szukać domu, tylko środków na leczenie i utrzymanie brak... 

Pomożecie Bregusiowi?  Duży czarny pies w schronisku ma marne szanse na dom, a my zrobimy wszystko, co w naszej mocy, żeby ktoś się w nim zakochał. Bardzo prosimy o pomoc!