Uratujmy Bunię od śmierci po raz drugi!

Bunię znaleźliśmy 7 lat temu. Przeszła koszmar. Miała złamaną miednicę, połamane żebra, podcięte gardło. Ktoś gasił jej papierosy  na głowie. Była zagłodzona i przerażona.

Wyszła z tego po dwóch latach leczenia. Pozostała w domu tymczasowym z uwagi na to, iż jest nieadopcyjna. Parokrotnie wróciła z adopcji. W swoim domu tymczasowym czuła się dobrze. Do wczoraj. Osłabiony kręgosłup nie dał rady. Dziś Bunia jest częściowo porażona. Znowu cierpi. Nie chcemy, żeby ten, co wtedy tak strasznie ją skrzywdził, dziś dopiął swego. Leczymy. Lekarze dają jej szansę na poprawę dzięki serii zastrzyków, które są niestety bardzo drogie. W tej chwili diagnostyka Buni kosztowała nas 300 zł, a każda seria zastrzyków to koszt 100 zł.

Bunia bardzo prosi o pomoc w opłaceniu leczenia. Nie możemy się teraz poddać, kiedy już tak dużo udało się naprawić w jej duszy i zdrowiu...