Gromadka małych kociąt potrzebuje szczepionek

Pewnego czerwcowego dnia, na płocie Pani Ani w Dorotowie zawisła pokaźnych rozmiarów plastikowa torba reklamowa. Podejrzanie się poruszała i popiskiwała. A upał tego dnia był ogromny. Po zdjęciu z płota pękatej reklamówki, oczom Pani Aniu ukazało się 12 popiskujących kocich główek z otwierającymi się oczkami.
 

Kociaczki nie mogły mieć więcej jak 10 dni. Pomimo trwającego remontu po pożarze domu Pani Ani, znalazło się miejsce dla kociąt. Odchowała je w dwóch maleńkich pokoikach, które dzieli z matką staruszką i trzema psami. Maluszki przeżyły wszystkie. Nauczone czystości, karmione mięskiem. Wylegujące się w łóżku. Brykające, cudowne, wesołe kociaczki.

Czas biegnie. Trzeba kociaczkom poszukać dobrych opiekunów na całe ich kocie życie. Podjęliśmy się tego zadania, jeden z kociaków znalazł już swój dom, ale zanim maluchy pójdą w świat, muszą być zaczepione. I na to własnie potrzebujemy środków. Otwórz serducho i portfel. Uhonorujmy wielki wysiłek Pani Ani w odchowaniu maluszków w tak trudnym, dla niej momencie życia. Wspólnymi siłami zapłaćmy za szczepionki by kociaki poszły w świat.