Cena życia Kotów spod Bloku

Znacie nas od dawna. Działamy na terenie Trójmiasta i okolic. Naszą zasadą jest pomaganie zwierzakom, które nie mają szansy. Nie boimy się starości, chorób i dzikusków. Jednak za ratowanie życia tych biedaków jest konkretna, istotna cena. 

Od początku roku przyjęliśmy do fundacji 41 kotów. Większość z nich w ciężkim stanie. To dla nich poświęcamy czas prywatny, to im oddajemy nasze serca. Niestety są takie momenty, że musimy Was prosić o pomoc szczególnie. Nastał właśnie jeden z nich. Spłynęły do nas zaległe faktury z kilku lecznic. 

17 854 - to kwota za zęby. Większość bezdomniaków po ustabilizowaniu stanu zdrowia wymaga sanacji. Najczęściej pozbywamy się wszystkiego z paszczy. 

Drugie 17 000 to ratowanie życia dzikusków. Dzięki lecznicy weterynaryjnej Zwierzyniec mogą one być diagnozowane i leczone w szpitaliku. Gdy tylko zwierzak jest stabilny, trafia do naszych domów tymczasowych lub kociarni. 

4885 zł to koszty kontroli i leczenia w lecznicy Ulga. Tam też wykonujemy często zabiegi sterylizacji - w tym roku to już kilkadziesiąt kotów, w tym sporo kotów właścicielskich. Wychodzimy z założenia, że lepiej zapobiegać niż potem zbiegać niechciane kocięta. 

Kolejne 4111 zł to cena zdrowia Czarnulki. Kotka ma nowotwór złośliwy uszu. Przeszła już jedną operację - usunięta została puszka bębenkowa i przewód słuchowy prawy. Przed nią druga operacja - przewodu słuchowego lewego. 

Tylko dzięki Waszemu wsparciu możemy działać dalej!