Pomóż uratować życie

Dostaliśmy wiadomość z zaprzyjaźnionej lecznicy weterynaryjnej:

Mała sunia lat 12 (seniorka!) uciekła właścicielom w czasie cieczki i wróciła w ciąży. Nie będziemy tu pisać o odpowiedzialności, bo po prostu brak nam już słów. Sunia dostała zastrzyki poronne, które nie zadziałały.
Obecnie na USG widać 1 duży płód, nie ma szans na normalny poród (ciąża nie mnoga u psów czy kotów jest patologią). Konieczne będzie cesarskie cięcie. Ale sunia nie może karmić, na listwach mlecznych ma pełno guzów. Guzy oczywiście nie zrobiły się przez noc.

Takiej kumulacji nieszczęść w jednym psie długo nie widzieliśmy, w dodatku goni czas. Właściciele nie mają pieniędzy na leczenie, cesarkę, nie wspominając o ewentualnym sztucznym karmieniu szczeniaka. Bez naszej pomocy ta sunia umrze, bo nie przeżyje porodu.

Generalnie uważamy, że obowiązkiem każdego właściciela jest płacenie za leczenie swojego zwierzaka, tym bardziej, że zaistniała sytuacja jest efektem zaniedbań i nieodpowiedzialności.

Niestety teraz czasu nie cofniemy, możemy tylko zorganizować błyskawiczną sterylizację aborcyjną, która uratuje sunię przed śmiercią w czasie porodu. O ile sytuacja pozwoli chcemy również usunąć znowotworzone listwy mleczne.

Sunia niczemu nie zawiniła, mamy nadzieję, że czeka ją jeszcze kilka lat życia.

Bardzo prosimy o sfinansowanie jej operacji. Całkowity koszt (sterylizacja+usunięcie guzów) powinien się zamknąć w 400 zł.