Ciepło jak u mamy?

Od początku roku 2020 udało nam się znaleźć domy stałe dla około 30 kocich maluchów - bezdomniaków, porzuconych, zagubionych, pozostawionych na półpiętrach klatek schodowych, w kartonach, i bez nich. Wszystkie zostały odpchlone, odrobaczone, często wyleczone z kociego kataru, zaszczepione z funduszy własnych pozyskanych przez stowarzyszenie, podpisane zostały umowy adopcyjne i zapewniliśmy nowych właścicieli, że mogą nadal liczyć na naszą pomoc np. w opłaceniu leczenia, sterylizacji, czy kastracji kotów (zapis w umowie obejmuje dopilnowanie wykonania takiego zabiegu przez nowych właścicieli, gdyż bardzo zależy nam na ograniczeniu bezdomności).

O życie sporej ilości tych maleństw musieliśmy walczyć, karmiąc je butelką, strzykawką, specjalnym mlekiem, ogrzewając kocami, ręcznikami, własnymi ciałami, i czym się tylko dało. W związku z tym zdecydowaliśmy się poprosić ludzi o wielkich sercach o kolejną pomoc. Bardzo odczuliśmy brak inkubatora, który pozwoliłby na utrzymanie stałej temperatury w otoczeniu maluchów. Jedyne, czym teraz dysponujemy, to mata grzejąca o wymiarach 35*28 cm produkcji ZSRR. Prosimy więc wszystkich tych, którym na sercu leży dobro tych zwierząt, o choćby drobne wpłaty na zakup takiego sprzętu. Koszt inkubatora to około 3500 zł. Sami nie jesteśmy w stanie go zakupić w związku z ogromną ilością wydatków związanych z innymi działaniami RdZ. Za okazaną pomoc i wsparcie, serdecznie dziękujemy.