Nie dawał oznak życia! Byliśmy pewni, że nie żyje!

Misiek został znaleziony na chełmskiej giełdzie towarowej. Leżał w jednej pozycji, nie dawał oznak życia, nie reagował na wołanie... Pierwsza myśl była taka, że nie żyje! Okazało się jednak, że oddycha! Okryto go kocami i zatelefonowano do nas... W trybie natychmiastowym został przetransportowany do całodobowej kliniki w Lublinie, gdzie przeszedł szereg badań i pełną diagnostykę.

Rozcięcie na opuszce centralnej w obrębie prawej kończyny piersiowej, obrzęk i boleści w obrębie lewego stawu łokciowego, rana na łokciu z krwisto-ropnym wypływem, ograniczona ruchowość stawu łokciowego. Dodatkowo wybarwiający się ubytek rogówki oka prawego oraz starte korony zębów siecznych i zwichnięcie stawu biodrowego prawego. Obecne larwy tasiemca w badaniu rektalnym.

Po obrażeniach, jakich doznał, można przypuszczać, że uległ on wypadkowi komunikacyjnemu.

Badania krwi, diagnostyka obrazowa, hospitalizacja (około miesiąca), leczenie, a następnie umieszczenie go w hoteliku, to ogromne koszty! Kochani... Pomożecie? 

Zbiórka dla podopiecznego sekcji Chełm.