Dalmatyńczyk Chester błaga o pomoc i jego panie też!

19.6.2021

Świat jest mały, ma swoich posłańców, często zdarza się, ze potrzebujący pomoc trafiają 'przypadkowo' na kogoś, kto chce pomóc. Tak też było wczoraj w Lecznicy Lek. Weterynarii Tomasza Garbala w Dębicy. Przypadkowe spotkanie wolontariuszy fundacji i pani potrzebującej i szukającej pomocy dla swojego ukochanego psa.

Właścicielka psa była już w wielu lecznicach, wszędzie była odsyłana, że bezsensowne jest leczenie psa. Jedna z lecznic zalecała eutanazję. Pani jest zrozpaczona, bo dalmatyńczyk jest ulubieńcem jej mamy, która jest po udarze. Diagnoza w lecznicy po teście: pierwotniaki, leczenie minimum 5 dni, do tego problemy z chodzeniem. Po wyleczeniu giardii pies będzie miał dalszą diagnostykę (badanie krwi) i leczenie (stawy, kręgosłup, itd.). Właścicielka we łzach powiedziała, że nie stać jej na leczenie Chestera :-(  I tu wkraczamy my jako przypadkowi posłańcy (jesteśmy z psem na kroplówce) - wspólnie z Lecznicą postanawiamy, że spróbujemy pomóc i podarować psu jeszcze jakiś czas życia z ukochanymi Pańciami. 

W tym miejscu zwracamy się do Państwa z prośbą o wsparcie naszej idei zdiagnozowania i leczenia dalmatyńczyka. Pies jest wspaniały, grzeczny, miły. Pani jest pełna poświęcenia i nosi psa z 2 piętra w bloku na spacery i do lecznicy. 

20.6.2021 znów spotykamy Chestera na zastrzykach w lecznicy. Jutro będzie miał badanie krwi. Od tego zależą dalsze kroki leczenia. 

Z góry dziękujemy za każdą najmniejszą wpłatę na badania, diagnostykę i leczenie dalmatyńczyka Chestera.