Bolący problem Rosie!

Rosie jest starszą kotką, którą zabezpieczyliśmy wyrzuconą jak śmiecia na dwór po niespodziewanej śmierci jej ukochanej właścicielki... Kotka błagała o zainteresowanie, o wpuszczenie do domu z tarasu, o powrót na ciepłą kanapę, która zawsze znała...

Niestety. Dom został zostawiony tak jak i ona... Objęliśmy ją fundacyjnymi skrzydłami, przebywa w domu tymczasowym, w którym na nowo otworzyła się na człowieka. W którym może sobie "pogadać", "ponarzekać" - jak to kot w wieku ok. 9-10 lat. W którym może mieć własną, mięciutką podusię i czułość. Jest w nim od grudnia i nadal czeka na prawdziwy Dom.

Ostatnio jednak zauważono, że Rosie zaczyna "zastanawiać się", które kawałki karmy (mokrej) jeść. Tak jakby zęby dokuczały... A to oznacza konieczność wizyty u specjalisty weterynarza w dziedzinie stomatologii celem dokładnych oględzin uzębienia i zadziałania w usunięciu problemu.  
Kamień nazębny, zaczerwienione dziąsła, być może odkryte korzenie zębowe w głębi szczęki to bardzo duży ból i dyskomfort! A to dodatkowo upośledza również nerki czego chcielibyśmy uniknąć!

Rosie będzie musiała zostać poddana narkozie wziewnej aby móc usunąć kamień i prawdopodobnie dokonać sanacji kilku sztuk zębów lub korzeni. A to niestety kosztuje... Kwota zbiórki zawiera w sobie badanie krwi, wizytę u stomatologa w Poznaniu i zabiegi w obrębie jamy ustnej kotki pod narkozą wziewną. Gdy nas boli ząb - biegniemy do lekarza, aby szybko zadziałać. Gdy kota boli w paszczy. Cierpi w milczeniu...

Musimy temu zaradzić. Pomóżcie.