Na ratunek Dziurkacza!

W poświąteczny poniedziałek otrzymaliśmy zgłoszenie o chorym kocie, który przybłąkał się pod dom mieszkańca gminy Oleśnica.

Dopiero u weterynarza zobaczyliśmy, co ten kociak ma, a raczej czego nie ma. Pozbawiony dwóch gałek ocznych. Jeden oczodół to wielka otwarta rana, drugi troszkę w lepszym stanie. Odwodniony, wychłodzony. To prawdziwy cud, że przeżył największe świąteczne mrozy. Przyczyna jego stanu to  najprawdopodobniej nieleczony koci katar.

Dziurkacz, bo takie otrzymał imię kocurek. Walczy i chce żyć, mimo wszystko. Jest bardzo cierpliwy i grzecznie znosi wszystkie zabiegi czyszczenia ran, kroplówki oraz podawanie leków. 

Dziurkacza czeka kilka operacji. Ale zanim dojdzie do operacji, musimy podleczyć kocurka i "postawić go na nogi". 

To straszy kocur, który w swoim życiu przeszedł nie jedno. Teraz chcemy zapewnić mu lepsze życie. I powalczyć o jego, to mu się należy!