Eila i Ekaja błagają o pomoc

Dzięki Państwa pomocy udało nam się wyrwać ze szponów śmierci dziewczynki. Niestety... Przyjechały w stanie skrajnego wygłodzenia. Skrajnie zaniedbane zarobaczone zagrzybione. Kowala nie widziały na oczy.

Teraz jest ten czas, że musimy, że wszystkich sił postawić je na nogi. Wobec poprzedniego właściciela zostaną postawione zarzuty. Nie zostawimy tak tej sprawy. Konie są po wizycie Pani weterynarz i Kowalu... Przed nami długa droga, ale mam nadzieję że z Państwa pomocą uda nam się szybko przywrócić wiarę tym biednym klaczkom. W człowieka i dobre życie. 

Na dzień dzisiejszy już mamy do zapłacenia pierwszą fakturę na kwotę 1020 zł... A to dopiero początek naszej walki.