Długi weterynaryjne nas wykańczają - prosimy o pomoc

Leczenie, leczenie, leczenie! Koszty z tym związane spędzają nam sen z powiek. Ale nie da się uniknąć wizyt u weterynarza.

Po ostatniej nagłej śmierci malutkiej Zuzanki okazało się, że choróbska dopadły połowę stada. Katary, oczka - okres przesilenia się kłania i tak, jak my i zwierzaki chorują.

Dodatkowo Mordimer znowu musi mieć zrobione badania, a to oznacza kolejne leki i wizyty. Musimy doprowadzić do ładu infekcję pyszczka i czeka go sanacja. Przed nami także badania Trafika z wiecznie nawracającymi biegunkami, USG, kolejne zastrzyki i tabletki.

Prosimy Was o pomoc w zapłacenieu faktur usług weterynaryjnych z ostatniego okresu tak, byśmy mogli leczyć kociaki dalej. Bo przed nami jeszcze sporo: i Zbój, i Busztynek i Węgielek i Rudi chorują, więc cały przyszły tydzień znowu przesiedzimy u weterynarza.

Dziękujemy bardzo serdecznie! Przesyłamy pozdrowienia od całej naszej zakatarzonej gromady futrzastych stworzeń!