Koty wolnożyjące zbierają na karmę, leczenie, sterylizację- pomóżmy

Są takie koty, które nie mają nikogo… Są takie miejsca, w których żyją w każdym mieście, ale wiedzą o nich tylko nieliczne Osoby, które dla tych kotów, z tych właśnie miejsc są całym Światem.

Swoją podróż Osoby te rozpoczynają późnym wieczorem. Wypełnione po brzegi, ciężkie plecaki oraz torby, każdego dnia zostawiają ślady na ich ramionach i  dłoniach. Stanowią dowody zapomnianych kocich istnień. Karma sucha, karma mokra, butelki z czystą woda, folie i słoma - kupione często za ostatnie grosze. Ale są. Zapakowane. Gotowe do rozdysponowania w świecie zapomnianych kotów.  Jeszcze tylko  latarka do kieszonki i uśmiech na drogę. Można ruszać.

Przed nimi 2-3 godzinny rajd. W cieple, zimnie, upale bądź śniegu po kolana. W ciągu dnia  nieprzychylne oczy i usta przeklinają  każdy ich  krok i  gest. Po zmroku pozornie bezpieczniej. Nie wiadomo jednak, kto może  czyhać za ciemnym zakrętem. Jednak wtedy Osoby te są mniej widoczne. Mogą się wtopić w mrok. I działać.

Olbrzymie kocie oczy już  je widzą. Już biegną. Słyszą i czują. Pędzą, żeby nie opuścić kolejki.  Nie wiedzą, że śpieszyć się nie muszą. Te Osoby będą na nie czekać choćby godzinę, czy dwie. Osoby te muszą wiedzieć, że koty są i nic im nie jest, że zjadły i napiły się świeżej wody. Osoby  te po  kolei zatrzymują się w budkowych punktach, wołając i  witając się z ich kocimi mieszkańcami. Czarny Prezes nie odstępuje ich na krok. Przez cały czas towarzyszy im w podróży do kolejnych kocich przystanków. Przy każdym punkcie ten sam rytuał: wymiana misek, świeża porcja jedzenia, sucha karma, czysta woda, wymiana ściółki w budce, wymiana zabezpieczenia budki. Często zamiana budy, którą Nieprzychylny zniszczył, bo mu koty śmierdzą.

Kartki "Prosimy o nie dokarmianie kotów" - norma. Dobrze, że koty nie umieją czytać. Przynajmniej im nie udziela się ten kartkowy stres. A Osoby  idą w towarzystwie Czarnego Prezesa z radością i ulgą, że misja spełniona. Koty najedzone, w ciepłych zakamarkach. Kolejny wymarsz już jutro. Pomóżmy. Nie rozwieszajmy kartek. Pozwólmy zapomnianym kotom schronić się, ogrzać i  spokojnie spać. Dajmy możliwość tym Osobom spełniać misję, której przynajmniej część powinna stanowić misję nas wszystkich.

Szanowni Państwo, zbieramy na jedzenie dla kotów wolno żyjących, ich sterylizację oraz leczenie. Dzięki Państwu będziemy mogli pomóc zarówno kotom wolnożyjącym jak i ich Opiekunom.

Serdecznie dziękujemy.