Filon-pomóżmy zachować mu radość życia

Filon - kot o pokręconej przeszłości. Trafił z ulicy do schroniska w Żyrardowie - po urazie, z wyrwanym ogonem. Najprawdopodobniej to człowiek mu to zrobił, niestety.. 

Filon goił się i czekał na łut szczęscia.I udało się! Ktoś przyszedł adoptować innego kota, ale wybrał właśnie Filona - biednego, ale przemiłego miziaka. Niestety, schronisko nie do końca wyjaśniło adoptującym problemy kota - już w domu okazało się, że Filon nie trzyma kału... i trzeba mu wyciskać mocz z pęcherza. Mimo usilnych starań opiekunów, żeby przywrócić sprawność Filonowi, na razie jego stan nie poprawił się...

Dobre dusze nie podołały temu - poproszono nas o pomoc - u nas już nieraz były koty sparalizowane, wymagające wyciskania i specjalnej pielęgnacji. No i przejęlismy Filona - mega miziaka i kota pełnego radości życia. Okazało się, że kocurek ma uraz kręgosłupa - ale rdzeń nie jest przerwany i jest szansa  na to, że pomoże operacja. Warto walczyć o niego - jest cudownym kotem - ogromnym, a jednocześnie bardzo łagodnym. Grzecznie przyjmuje 3 razy dziennie swoje lekarstwa i daje się "wyciskać", choć ze względu na jego gabaryty trzeba to robić w dwie osoby.

Nie poddamy się i będziemy walczyć o jego sprawność - Filon musi mieć jeszcze szereg konsultacji, zanim zapadnie werdykt. Bardzo prosimy nawet o najmniejsze wpłaty na chłopaka - pomóżmy mu odzyskać sprawność.