Fredi walczy o życie!

W tym tygodniu trafił do nas Fredi - sympatyczny, lekko przestraszony, ale ufny psiaczek.

Pierwsza wizyta u weterynarza nie wykazała żadnych problemów zdrowotnych. Psiak miał tylko dużą ilość kleszczy. Nasza Pani doktor czujnie pobrała krew i wysłała do laboratorium.

Następnego dnia psiak był już bardzo słaby, miał ciemny mocz, wysoką gorączkę, nie chciał jeść i pić. Przyszły też wyniki potwierdzające, że przyczyną złego stanu malucha jest babeszjoza. Pies musi otrzymywać płyny, leki przeciw pasożytowi, antybiotyki, kroplówki. Bez leczenia mogą mu wysiąść nerki.

Kochani, diagnostyka i leczenie zostały wdrożone natychmiast, mamy więc duże szanse, że Fredi stanie na nogi, ale musimy go intenswynie leczyć. Całe leczenie może wynieść nawet 900 złotych, o ile nie będzie konieczna transfuzja krwi czy dializy - wtedy koszty pójdą w tysiące. Nie chcemy nawet liczyć...

Bardzo prosimy o wsparcie! To kolejny zwierzak, który zachorował w ciągu ostatnich dni. Nie damy rady bez Waszej pomocy.