Fredzia zbiera na sterylizację i hotelik

Malutką szorstkowłosą suczkę ktoś wyrzucił z jadącego samochodu w okolicy stacji benzynowej. Rozkojarzona i zdezorientowana postanowiła czekać na swojego pana, bo przecież na pewno zaraz wróci... Niestety, życie nie pisze bajkowych scenariuszy. 

Minęło kilka dni. Kilka dni obojętności ludzi odwiedzających stację benzynową, którszy widzieli błąkającego się kundelka, proszącego o jedzenie. Kilka dni z nocnymi przymrozkami, gdy jedynym schronieniem było zimne miejsce pod zaparkowanym tirem. Smutną, głodną, brudną i skołtunioną suczkę znalazła pani, która adoptowała od nas kilka lat temu malutką Perełkę. Oczywiście zabrała małą kulkę nieszczęścia ze sobą. Fredzia trafiła do hoteliku, gdzie została wykąpana i ostrzyżona. Okazało się, że jest śliczną, łagodną i młodziutką suczką, której ktoś pozbył się przed Świętami. Po pierwszej konsultacji weterynaryjnej, Fredzia czeka na pilną sterylizację, szczepienie i czipowanie.

Obiecaliśmy uzbierać kwotę potrzebną na podstawowe zabiegi, żeby jak najszybciej dać małej szansę na nowy kochający dom i możliwość spania na ciepłej kanapie, wśród kochających ludzi.