Brakuje nam na zapłatę grudniowej faktury za leczenie - prosimy o pomoc

Zbliża się już połowa marca 2023 r., a my nie zdołaliśmy jeszcze nazbierać wystarczających środków, aby opłacić leczenie kotów w zeszłym roku.

Pozostała nam faktura za leczenie z grudnia, od naszej podstawowej Przychodni Weterynaryjnej MERU.  Tak jak w poprzednich miesiącach do Meru trafiało większość naszych podopiecznych na zastrzyki, badania, leczenie itd. Na przykład trafiła tam Dosia, gdzie była leczona z koszmarnej infekcji ropnej, miała też usuwane zęby (zdjęcie z początków leczenia)

Mufinka, po wielu miesiącach trudnego leczenia ran po zakażeniu grzybem Cryptococcosis mogła opuścić lecznicę.

Niestety, pomimo intensywnego leczenia, odeszła Sara, którą błyskawicznie zaatakował FIP :(

U Rufusa vel Blancika (zdjęcie główne)  leczona była okropna infekcja ucha, Chester załapał jakieś przeziębienie, Lucjusz miał problemy z pęcherzem, a Kituś, Jose i Kacperek mają chore nerki.

Wzięta ze schroniska Danusia okazała się być zarażona panleukopenią. To tylko niektóre przypadki z którymi przyszło pracować wspaniałym, empatycznym lekarkom z Przychodni MERU.  Dr Patrycja i dr Ola całą swoją wiedzę, możliwości i możliwy czas poświęcają na ratowanie i leczenie naszych bied. Ale to wszystko też kosztuje. Leki, środki higieniczne, czas, media, badania itd, za to trzeba zapłacić. Już i tak bardzo długo przeciągamy płatność.

Dlatego zwracamy się z wielką prośbą, o pomoc w uzbieraniu funduszy na zapłatę tej starej faktury. Bez waszej pomocy nie ma nas, nie ma możliwości pomocy chorym i  rannym kotom. Będziemy wdzięczni za każdą wpłatę i z góry dziękujemy.