Głodne koty - napełnijmy brzuchy bezdomniaków!

Dziś zwracamy się z wielką prośbą o pomoc w napełnieniu brzuchów kotów, które mamy pod opieką. Każdego dnia nie zwracając uwagi na chcenie czy niechcenie pojawiamy się w miejscu bytowania licznego stada.

Każdego dnia tkwią w oczekiwaniu na miskę strawy. Poznają samochód - kiedy podjeżdżamy stają się aktywne i ożywione. Jest ich dość spora ilość - około 30 sztuk. Zdarza się, że witają nas jeszcze liczniejszą gromadą. Nawołują się wzajemnie, biegają w zadowoleniu podczas nakładania jedzenia... Zawsze na dystans, zawsze ostrożnie. Zdarzają się ufne wyjątki, ale to weterani, którzy nabrali już nieco ufności do karmiącej ręki.Historie w tym miejscu niestety bywały różne - jak to w miejscu, gdzie koty "pilnują się same". Staramy się dbać o nie najlepiej jak potrafimy, mimo iż nie są jedynymi, którym pomagamy. 

Sytuacja niestety nie jest kolorowa - BRAKUJE NAM JEDZENIA. Od kilku dni wydzielamy rację żywieniowe licząc na pomoc dobrych ludzi,czekając na przesyłkę niespodziankę lub wiadomość "mamy jedzenie dla kotów". 30 wspomnianych kotów to tylko garstka naszych podopiecznych.

• Prowadzimy siedzibę, w której mieszkają koty oczekujące na nowe domy. Koty pochodzą najczęściej z terenu województwa mazowieckiego - odłowione na zabieg sterylizacji, oddane z tytułu śmierci właściciela, porzucone.

• Wspieramy żywieniowo wiejskie koty, które po zabiegu sterylizacji wypuściliśmy w miejsce bytowania nie tylko w naszym województwie.

• Opiekujemy się również kotami z kocią białaczką - o które musimy dbać jeszcze bardziej , to koty specjalnej troski, które są skarmiane karmą wysokiej jakości. 

Kiedy nasz magazynek topnieje odczuwamy panikę i stres. Bardzo chcemy być dla nich, ale potrzebujemy Państwa wsparcia. Zbiórka ma na celu zakup karmy mokrej i suchej dzięki, której nasi podopieczni będą najedzeni, a my będziemy spokojniej spać.  Będziemy niezwykle wdzięczni i zobowiązani.