Wybite zęby, pęknięte podniebienie, głód i pragnienie... Holly walczy o swoje zdrowie i życie

Noc, pusta ulica. Podbiega do nas nieduża koteczka, która zdezorientowana biega wzdłuż chodnika. Po pierwszym rzucie oka widać, że nie jest w dobrym stanie, bije od niej smród, a z oczu i nosa leje się wydzielina. Kotka daje się wziąć na ręce i zostaje zabrana z nami do domu, gdzie okazuje się, że jest cudowną maleńką i grzeczną dziewczynką... 

Od razu zauważamy, że kotka nie ma większości zębów. Jest brudna, drobna, oczy są poklejone, nos się łuszczy, skóra wokół pyska łysieje... W uszach totalny syf. 

Kotka wręcz rzuca się na jedzenie, je bez opamiętania, mimo że większość wypada jej z pyska... Nigdy nie widziałam też chyba kota, który był tak spragniony, by wypić prawie całą miskę wody... 

Dramat niestety czeka nas później. Po przyjeździe do przychodni weterynaryjnej okazuje się, że stan kotki jest poważniejszy, niż myśleliśmy.

Holly ma pęknięte podniebienie, a zęby najprawdopodobniej zostały wybite. Mogło się to wydarzyć na skutek kopnięcia w twarz lub upadku z wysokości... W krwi, ogromny stan zapalny, czekamy na wyniki biochemii... Test na FiV i FELV ujemny. Kotka została w przychodni, gdzie przejdzie szczegółowe RTG szczęki i całego ciała, by wykluczyć kolejne urazy, na USG zostanie sprawdzony stan narządów wewnętrznych...

Wyobraźcie sobie jednak, że jej obrażenia częściowo zaczęły się goić. Uraz miał co najmniej kilka dni. Wyobraźcie sobie ten ból. Bezradność. Lęk, głód. Koszmar. Czeka ją też operacja zespojenia podniebienia i najprawdopodobniej ekstrakcji reszty zębów. Błagamy o pomoc, nasze środki w zasadzie są na wykończeniu.