Ostatnia deska ratunku czyli na hotel z behawiorystą

Niektóre z psiaków trafiają do nas po przejściach. Dotknęła je trauma lub nigdy nie miały styczności z człowiekiem. Musimy zacząć od nowa. Musimy nauczyć je współpracy, nowych nawyków, pozytywnych relacji. Lęki, agresja, brak samokontroli, to tylko niektóre z problemów, z jakimi się mierzymy.

Jakiś czas temu zaczęłyśmy współpracę z wybitną specjalistką od trudnych przypadków. Mamy obecnie dwa psiaki na szkoleniu stacjonarnym, gdzie każdego dnia trenerka pracuje z nimi i robią postępy. Dostajemy raporty, które są bardzo zadowalające i świadczą o ogromnym zaangażowaniu w pracę obu stron. Nasze serducha radują się każdą dobrą wieścią.

Stawka za dzień w tym miejscu to 20 zł. Obejmuje pobyt 24 h pod ciągłą opieką behawiorystki.

Kilka szczęśliwych psiaków opuściło hotel i zamieszkało w domach stałych. 
Kilka dni temu Memo trafił na szkolenie stacjonarne. Niestety ugryzł kilka razy opiekunów w domach tymczasowych. Jest psem z tragiczną przeszłością, która wpłynęła na kumulację lęku i stosowania mechanizmów obronnych zachowań w postaci agresji.

Prosimy o wsparcie działań. To szczególna forma pomocy, ale dająca nadzieję dla tych sfrustrowanych i nieszczęśliwych psiaków, którym nikt nie umie pomóc. My się odważyłyśmy, reszta w Waszych rękach.