Jesienią w Azylu jest zawsze najtrudniej

Tak się co roku składa, że to wcale nie lato jest dla nas najtrudniejsze, tylko jesień. We wrześniu zaroiło się w toruńskim Azylu od królików potrzebujących: najpierw dotarły do nas 3 króliki z interwencji pod Suwałkami. Mieszkały w tragicznych warunkach razem z innymi zwierzętami – wszystkim udzielono pomocy.

Już w Azylu – Domu Królika:

Króle wymagają leczenia świerzbu, badań, odpowiedniego żywienia, szczepień, a w następnej kolejności zabiegów kastracji.

W międzyczasie przyjęliśmy też kilka królików od osób indywidualnych. Na przyjazd do Azylu czeka też 10 królików z interwencji Pogotowia dla Zwierząt. One żyły tak, jak na zdjęciu poniżej, w piwnicy, przykryte skrzynkami, w odchodach. Ziemniaki przechowuje się w lepszych warunkach...

My musimy chwilę poczekać aż będzie dla nich u nas miejsce, dlatego zachęcamy również do adpopcji królików z Azylu i tworzenia dla nich domów tymczasowych. Obecnie mają tymczasowe schronienie, ale my jako fundacja zapewniamy im wyżywienie. 

***

Oprócz królików z interwencji, w Azylu przebywają też króliki niepełnosprawne, takie jak Świstak, który potrzebuje np. pampersów. 

Reszta Azylantów potrzebuje jesiennych szczepień na pomór, myksomatozę i pomór typu II, których koszt przy takim stadzie (liczba królików pod naszą opieką oscyluje wokół 40) jest niemały. 

Dlatego bardzo prosimy o wsparcie. Całość naszych potrzeb w tej chwili szacujemy na 5500 tys. złotych – ta kwota pozwoli nam wykonać niezbędne zabiegi, szczepienia, badania oraz zapewnić jak najlepsze warunki królikom niepełnosprawnym. 

Dziękujemy!