Karo zbiera na opiekę weterynaryjną

Karo od odłączenia od matki, przez całe swoje życie mieszkała ze swoimi opiekunami – starszym małżeństwem. Niestety, los tak chciał, że jedno z nich poważnie zachorowało, a drugie zmuszone było zająć się i małżonkiem i domem i załatwianiem wszystkich formalności, zabiegów, wizyt etc.

Karo jeździła ze swoją opiekunką od miejsca, do miejsca, po hostelach, domach przyjaciół, znajomych, czasem zostawała sama w domu z kimś, kto się nią zajmował. W jeden z takich pobytów Karo uciekła i wróciła poraniona. To przeważyło szalę i jej opiekunowie z bólem serca zaczęli szukać dla swojej kotki bezpiecznej przystani. Tak trafiła pod nasze skrzydła.

Niestety, okazało się, że ucieczka była katastrofalna w skutkach. Testy Karo na Felv wyszły dodatnie. Za 6 tygodni od pierwszych badań oczywiście wykonamy kolejne. Teraz musimy pokryć koszty dotychczasowych wydatków weterynaryjnych i szczepienia wszystkich kotów znajdujących się w domu tymczasowym na Felv. Oczywiście Karo pozostaje w odosobnieniu, ale i tak nie możemy ryzykować zdrowiem innych podopiecznych. Błagamy o wsparcie!