Kasia walczy o zdrowie i szczęśliwą przyszłość...

Kasia to kicia która trafiła do nas z objętej wojną Ukrainy. Co przeszła i widziała wie tylko ona, możemy być jednak pewni że nie było to nic miłego.

Po wielu przeżyciach i długiej podróży trafiła pod skrzydła naszej fundacji. W końcu bezpieczna i najedzona nasza Katarzynka okazała się być miziastą, stęsknioną za człowiekiem kicia. Niestety okazało się również że kicha i ma lekki katar. Od razu zostało wdrożone leczenie, które kicia znosiła dzielnie.

Niestety stan Kasi, mimo leczenia się pogarszał. W piątek (6 maja) opiekunka zabrała kocicę na wizytę weterynaryjną. Nasza biedna Kasia wyglądała coraz gorzej. Po konsultacji z Panią Doktor została podjęta decyzja o pozostawieniu jej w kocim szpitalu.

Po badaniach padła diagnoza - kalcywirus. Kasia walczy, walczą lekarze. Walka jest o tyle trudna, że wycieńczony przeżyciami organizm Kasi nie broni się przed wirusem. Mimo podawania mnóstwa preparatów na odporność, surowicy, jej stan przez kilka dni był ciężki. Rozważano już nawet eutanazję. Nam pękało serce, a lekarze robili co mogli, żeby uniknąć tego najgorszego scenariusza.

Ale w końcu po kilku dobach coś drgnęło. Leczenie zaczęło przynosić efekty. Jest jednak bardzo kosztowne. Pomóż nam opłacić ratunek Kasi i dać jej szanse na życie w zdrowiu w nowym domku! W imieniu Kasi i naszym dziękujemy za każdą wpłacona złotówkę.