Szara rzeczywistość też kosztuje

Nie prowadzimy przytuliska. Mamy zaś po opieką około 40 kotów wolno żyjących, które dokarmiamy, leczymy, oczywiście sterylizujemy/kastrujemy. Mają budki i stałą opiekę. Niektóre trzymają się na dystans, inne zaś o określonej godzinie czekają przy miskach i wypatrują, czy ktoś się zbliża. Sterylizujemy tez i leczymy koty z terenu całej gminy i okolic. Często jeszcze nie ma funduszy urzędowych na sterylizacje lub już ich nie ma. A sterylizować trzeba, bo to najważniejsze, aby nasza praca miała sens. Dlatego potrzebne są stale fundusze na karmę i zabiegi. Dlatego wierzymy, że pomożecie nadać sens naszej pracy i codziennym działaniom.