Fundusz kastracyjny dla psów i kotów z suwalskich wsi. Luty 2020

Działamy w trudnym terenie, powiedziałabym, że bardzo trudnym jeśli chodzi o traktowanie zwierząt. Pies czy kot nie przedstawia żadnej wartości. Pies jest od szczekania, a kot od łapania myszy. Żadnym problemem nie jest rozmnażanie się samoistne tych zwierząt. Szczeniaki wywiezie się do lasu, a kocięta padną na koci katar, na biegunki wykończą się, rozszarpią je psy, wpadną pod samochód. I po kłopocie.

Rok 2019 był dla naszego Towarzystwa najtrudniejszym rokiem w historii Oddziału. Leczonych kociąt, szczeniąt mieliśmy setki. Setkom też potrzebowaliśmy znaleźć nowe domy, a schroniskowe psy z zaprzyjaźnionych schronisk dalej tkwią za kratami kojców.

Rzucamy wyzwanie. Kastrujemy wszystkie suki i kotki oraz samce. Bez kastracji nie jesteśmy w stanie poprawiać stanu już istniejących zwierząt. Rozmawiamy z gminami o dofinansowaniu, o programach kastracji zwierząt właścicielskich i może wspólnymi siłami uda się zatrzymać ten strumień bezmyślnie powoływanych do życia istnień.

Bardzo Państwa prosimy o pomoc. Zatrzymajmy ten strumień kotów i psów. Każde wykastrowane zwierze to nasz wspólny sukces. Serdecznie dziękujemy! To już trzeci miesiąc Akcji Kastracji. W styczniu 2020 udało się poddać zabiegom 84 zwierzęta: 38 kotek, 17 kocurków, 17 suczek i 4 psy. Zdjęcia zamieszczone na zbiórce pochodzą właśnie ze styczniowych kastracji.