Mała kicia spod paczkomatu... i kociak Pedro

Sobotni ranek i telefon o małym kocie kręcącym się po parkingu jednego z supermarketów. Wiele ludzi widziało, ale jakoś nikt nie reagował i nie był chętny do pomocy w łapaniu nieufnego kociaka, który schował się pod paczkomatem. Skusił się na szczęście na kiełbaskę i się udało.

Kociak po wizycie u weterynarza okazał się małą kotką, która jest zarobaczona i zapchlona. Na szczęście nie ma kociego kataru.

Z początku trochę nie ufna, ale potem głośno mruczy i się przytula do człowieka. Łaknie kontaktu z innymi kotami jak i człowiekiem. Jak to maluch - jest ciekawska. Zbieramy na opiekę weterynaryjną, w tym wypadku odrobaczenie i szczepienie, oraz na utrzymanie kici, czyli zakup karmy i żwirku.

Prosimy o wsparcie i dziękujemy!