Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Etna, Knieja i źrebak Knieji Aprylis mieszkają bezpiecznie w naszym azylu razem ze stadem: końmi Kaprysem, Okoniem, Brendą, osłem Hugo, mulicą Wiosną i krową Zosią.
Niedawno spotkała nas ogromna tragedia. W okrutny sposób odebrano życie naszym kochanym konikom - kucykowi Pedro oraz wysoko źrebnej klaczy huculskiej Warce. Jak wielu z was już wie, prawdopodobnie zostały otrute. Warka miała się źrebić w kwietniu i wszyscy z niecierpliwością czekaliśmy na najmłodszego członka stada. Ta tragedia zwaliła naszą fundację z nóg.
fot. Kaprys cierpi w samotności.
Przeżył tylko Kaprys - nasze duże dziecko. Razem z nim bezsilnie patrzyliśmy, jak jego przyszywana mamusia leży bezwładnie, ze swoim nienarodzonym dzieckiem w zimnym już ciele, a obok przyjaciel Pedro odchodzi na naszych rękach. Pękło nam serce, pękło serce Kapryska. Kaprys został sam na padoku i cierpi. Każdy dzień samotności pogrąża go w coraz większym smutku. Musimy jak najszybciej mu pomóc. Każdy dzień to dla niego wielka udręka!
fot. Knieja w Skaryszewie.
Razem z Fundacją Ktoś postanowiliśmy uratować konia ze Skaryszewa - ratując tym samym dwa życia, bo też dając drugie życie cierpiącemu Kapryskowi. A tu niespodzianka! Udało nam się uratować aż trzy konie, ponieważ klacz Knieja uratowana przez dziewczyny z targu okazała się być wysoko źrebna! Los jednak chciał, żeby tej wiosny zawitał do nas źrebaczek. Jest to jednak szczęście przez łzy, bo będzie on nam zawsze przypominał o źrebaczku Warki, którego nigdy już nie poznamy.
Musimy działać szybko, liczy się każdy dzień! Knieja jest wysoko źrebna i ma rodzić w przeciągu miesiąca! Chcemy przewieźć Knieję jak najszybciej, żeby maluch przyszedł na świat już u nas! Knieja musi poznać teren i poczuć się bezpiecznie przed porodem. Musi mieć czas na akceptację Kapryska.
fot. Knieja w pensjonacie.
Knieja obecnie przebywa w pensjonacie, gdzie czeka, aż zainstalujemy system monitoringu wokół naszego padoku. Już jutro zaczynamy instalację i nareszcie teren będzie bezpieczny. Podczas pobytu w pensjonacie Knieję odwiedził weterynarz. Niestety okazuje się, że klacz ma poważną kontuzję prawej tylnej nogi oraz strasznie zaniedbane zęby. Knieja będzie wymagała kosztownego leczenia i rehabilitacji nie tylko nogi, ale również uzębienia. Musimy jak najszybciej zabezpieczyć ją u nas, gdzie otrzyma dalszą niezbędną opiekę weterynaryjną.
fot. Stan uzębienia Knieji
Pracowała całe życie. Nikt o nią nie dbał, nie przejmował się, że ledwo daje radę przeżuwać siano, że ciężko jej się chodzi, bo po co chodzić jak się stoi w ciasnym pomieszczeniu większość życia. Dopóki rodziła, wszystko było w porządku. Knieja zasłużyła na dobrą opiekę, na życie bez bólu, na smaczne pachnące sianko jedzone bez cierpienia, na zielone pastwisko i odchowanie źrebaka, którego pierwszy raz w życiu nikt jej nigdy nie odbierze.
Knieja jest w trakcie diagnostyki i dopiero za kilka dni będziemy znali dokładniejsze koszty leczenia i rehabilitacji. Na pewno nie będzie to mały ani jednorazowy wydatek.
Zgłaszają się do nas ludzie, którzy szukają pomocy dla koni, chcą oddać konie pod opiekę naszej Fundacji. Dzięki waszej pomocy możemy przygarnąć kolejne życia. Do Knieji w pensjonacie dołączyła już klacz Etna. To już w sumie cztery konie, które mają szanse na lepsze życie! Klacze razem przyjadą do nas. Etna jest po kontuzji. Nie ma dla niej przyszłości w rekreacji. Stan jej nóg dyskwalifikuje ją do dalszej pracy. Etna zostawiła w stajni, gdzie mieszkała swoją córkę i bardzo za nią tęskni. Podobno podbiega w pensjonacie do mniejszych od siebie koni, szukając swojej małej. Etna tęskni, Kaprys tęskni. Może nasz dzieciaczek Kaprysek będzie miał nową przybraną mamusię? Może pomogą sobie nawzajem w swoim cierpieniu?
fot. Etna
Musimy jak najszybciej przywieźć klacze do Kapryska. Liczy się każdy dzień! Każdy z tych koni cierpi, każdy na swój sposób. Zacznijmy jak najszybciej ich nowe wspólne życie bez bólu, bez samotności i bez smutku. Pomóżmy im, żebyśmy mogli jak najszybciej dalej pomagać następnym.
Zbieramy na transport, budowę wiat, oddzielnej zagrody dla Knieji i malucha, paśnika, poideł w bezpiecznym miejscu, opiekę weterynaryjną, pakiet szczepień, leczenie i rehabilitację obu klaczy, badania Etny, kowala, stomatologa i pakiet poporodowy dla Knieji, dobrą wartościową paszę na start.
Laden...