Byśmy mogli pomagać… ZBIÓRKA NA SZPITALIK!

Byśmy mogli pomagać…

Problemy prowadzenia kociego azylu dają nam znać każdego dnia, spędzamy tutaj kilka godzin na sprzątaniu, dbaniu o naszych podopiecznych. Trafiają do nas koty dorosłe, jak i kociaki - jedne są dzikie, a inne wręcz przeciwnie. Niektóre z nich spędzają u nas tylko kilka dni, a inne długie tygodnie.

Jedne są w dobrej kondycji,  a inne wymagają regularnego podawania leków, higieny czy wyjazdów do weterynarza. Każdy z nich potrzebuje pełnej miseczki dobrego, pożywnego jedzenia, suplementów zwiększających odporność, mięciutkiego kocyka czy po prostu czystej klatki.

Obecnie mamy pod opieką: Mruczka-kociego seniora, Mamusię-koteczkę od czwórki maluchów, cztery 14 tygodniowe szkraby, Albusa-maluszka z kocim katarem, Rudą-piękną trikolorkę, Mańka-przekochanego uciekiniera i naszą waleczną Kredkę. Jeśli chodzi o koty po zabiegach sterylizacji mamy ich  5.

Zawsze staramy się, oby koty w czasie pobytu u nas nabrały sił, troszkę ciałka, zostały odrobaczone i odpchlone, oby powrót na swoje miejsce był nowym, lepszym początkiem. Wydawać by się mogło, że co to tam 15 kotów, tylko każdemu z nich trzeba dwa razy dziennie napełnić miskę czy kuwetę świeżym żwirkiem, a na to zaczyna nam brakować pieniędzy. Problemów jest sporo, ale w większości chodzi o fundusze, których nam brakuje.

Potrzebujemy jedzenia dla kotów, żwirku, podkładów higienicznych, preparatów na pchły i kleszcze, suplementów zwiększających odporność czy probiotyków, środków higienicznych w postaci ręcznika papierowego, rękawiczek jednorazowych czy  środków do dezynfekcji kuwet, czy klatek.

Tych wszystkich rzeczy potrzebujemy na co dzień i bez nich nie jesteśmy w stanie normalnie funkcjonować czy przyjmować nowych kotów dlatego prosimy Was o wsparcie. Zgłoszeń z prośbami o zabezpieczenie kotów do sterylizacji czy kotek z maluchami jest bardzo dużo, nie chcemy odmawiać, ale bez Waszej pomocy nie damy rady. Liczy się każda złotówka, na lepsze kocie życie.  Dziękujemy !