Pomóżcie nam ratować kocie maluszki!

Jak co roku na przełomie maja/czerwca na świat przychodzą setki niechcianych kociąt. Część od bezdomnych kotek, inne na gospodarstwach gdzie utopienia unikną, tylko jak matka dobrze je schowa, ale ogromna część kotów przychodzi na świat w domach prywatnych u "rozmnażaczy".

Do Fundacji w całej Polsce trafiają kocięta z każdej z tej grup. Często chore lub jeszcze nawet niesamodzielne. Złapane w miejscu bytowania, lub wyrzucone jak śmieci, bo "nie było na nie chętnych". Czasem uratowane dosłownie w ostatniej chwili...

Koszt utrzymania i profilaktyki jednego malucha to około 150/200 zł. A to tylko pod "warunkiem" że zwierzak jest zdrowy i samodzielny. Do tego dochodzą jeszcze zazwyczaj koszty kastracji kociej mamy (i ewentualnie innych kotów ze stada). Bez wsparcia finansowego nie mamy jak pomagać.

Wiemy już, że co najmniej kilkanaście kotek zdążyło urodzić, zanim przyszła pomoc. Na razie maluszkami opiekują się kocie mamy, ale za jakiś czas będzie prawdziwy koci armagedon. Niestety, nie jesteśmy na niego gotowi.

Brakuje dobrej jakościowo kociej karmy mokrej i przede wszystkim funduszy. Zbiórki stoją w miejscu... Potrzebujemy Waszego wsparcia, aby móc przyjmować kocie maluszki w potrzebie!