Na pomoc kociej rodzince!

Sezon na kocięta rozpoczął się na dobre... Co rusz słyszymy o porzucanych maluchach czy całych kocich rodzinach wymagających natychmiastowej pomocy... Tak też było w przypadku tej trójki, która trafiła do nas 31 maja. Informację o nich otrzymaliśmy tydzień wcześniej od opiekunki jednej z naszych byłych podopiecznych. Przyuważyli wtedy maluchy na swojej działce. Kotka była dzika, a maluchy wstępnie były trzy. Niestety jeden z nich nie przeżył i wtedy mimo trudności w ich złapaniu postanowiliśmy je przyjąć jak najszybciej.

Około 2/3-letnia mama Nola oraz ok. 2,5-3-tygodniowe maluszki Gerber i Klakier zostały umieszczone w lecznicy. Mama jest kotką dziką, wycofaną i boi się ludzi. Zajmuje się jednak maluszkami bez zarzutu i pozwala wyciągać je do potrzebnych zabiegów. Klakier i Gerber to prawdopodobnie chłopcy, na 100% potwierdzimy to gdy jeszcze nieco podrosną. Są coraz bardziej żwawe i chętnie eksplorują otoczenie.

Maluszki miały koci katar (stąd łzawiące oczka), a cała rodzina okazała się mocno zarobaczona. Wszyscy zostali już odpchleni, odrobaczeni i wzmacniamy ich odporność. Nola po odkarmieniu maluchów zostanie oczywiście wysterylizowana, by już nigdy nie musiała rodzić. Dodatkowo usuniemy jej ząb, który jest zepsuty i na pewno sprawia jej dyskomfort. Po tych zabiegach razem z kocim behawiorystą ocenimy stan jej oswojenia.

Teraz potrzebujemy wsparcia w opłaceniu ich leczenia i pobytu w szpitaliku. Pomożecie?