🆘 Koci dług. Pomóż tym istotkom, które nie mają nikogo...

Fundację tworzymy we dwie - mama z córką. Taka rodzinna misja... Czasem do pomocy w terenie mamy jeszcze 2 pary rąk. To wszystko... Nie odmawiamy pomocy kotom w naszym mieście, mimo że nie mamy już na to funduszy. Niestety, to mało powiedziane... Mamy długi i to blokuje dalszą pomoc. Tak dalej być nie może - nie możemy dopuścić do dalszych zadłużeń, bo musimy też nakarmić i zadbać o naszych stałych 50 podopiecznych.

Cały czas łapane są koty do kastracji. Koty przebywają na szpitaliku, zostają odrobaczone, odpchlone. W razie konieczności są również leczone.

Trafiły pod naszą opiekę kociaki (5), które dopadła panleukopenia...

Musimy uzupełnić zapasy surowicy, ponieważ 5 kociakom zostały podane wszystkie dawki i jeszcze po jednej dawce dla 5 kociaków będących pod opieką na domku tymczasowym.

Pod naszą opieką jest również kocie dziecko bez matki. Aktualnie jest leczona. Otrzymała 3 dawki Zyleksisu i antybiotyk. Potrzebna jest również karma mokra w formie musu dla kociaków i lepsza karma dla kocich mam. Pomagamy wszystkim na około, jednak same tej pomocy nie otrzymujemy dla naszych podopiecznych. 

Lato to jeden z gorszych okresów w ciągu całego roku kalendarzowego. Wpływy są zerowe, a liczba potrzebujących zwierząt rośnie w oczach... Bez uregulowania przeterminowanych zobowiązań (tylko z lecznic!) na ok. 8 tysięcy złotych za czerwiec nie mamy możliwości łapania kolejnych kotów na zabiegi czy leczenie...

Przedwczoraj dwie koteczki trafiły na szpitalik w związku z niepokojącymi wymiotami. Kociczki są jeszcze słabiutkie, nie można zapominać o tym, że zwalczyły panleukopenie otrzymując od nas na czas surowicę - inaczej 5 kociąt zmarłoby od razu... Trzymajcie kciuki za maluszki, dostaną jeszcze prawdopodobnie lek Zyleksis na odporność, żeby je należycie wzmocnić, a ten lek nam się sprawdza przy kociętach.

❗️Bardzo ważne jest dla nas wsparcie, wszystko kosztuje, a zwierzęta nie żyją powietrzem. W ostatnich dniach kilka kartonów mokrej karmy Smilli (150 puszek) zostało przez nas przekazane opiekunom kotów działkowych i innych wolno żyjących. Nie dajcie się prosić, dorzućcie cegiełkę!

Kwota zbiórki opiewa na nasz dług z faktur zaległych (czerwcowych) i dług za usługi już wykonane przez kolejne prawie 2 miesiące na rzecz bezdomnych zwierzaków. Po policzeniu wszystkich kwot, które mamy do zapłaty w lecznicach to kwota ok. 25 tys. złotych - proszę nie dziwcie się nam, że już nie dajemy rady, bo ile można ratować czy leczyć "na zeszyt"...