Remont kociarni. Dorzuć grosik dla bezdomnych kotów!

Kochani!
Czujemy się bezradni. Co dwa miesiące malujemy kociarnię, bo ściany są w opłakanym stanie. Są u nas różne koty - międzi innymi Uszatek, który osmarkuje nam wszystkie ściany czy Fasola, która nie kuwetuje. Przez to kociarnia po dwóch miesiącach od malowania wygląda jak pobojowisko.

Chcielibyśmy ułatwić sobie sprzątanie i odkażanie powierzchni kociarni oraz zwiększyć kotom klatkowym powierzchnię. Budowa boksów pozwoli zwiększyć życiową powierzchnię nawet czterokrotnie kotom takim jak Fasola (srajdek) czy Gracja (dzikus). Dodatkowo sprzątanie będzie prostsze i skuteczniejsze, bo do boksów będzie można wejść, wymyć ściany bez obaw o ich zniszczenie.

Planujemy zbudować trzy obszerne boksy sięgające do sufitu, wyposażyć je w kryte kuwety, drapaki, półki. Dodatkowo musimy odmalować pozostałą część kociarni oraz zabezpieczyć okno - w tej chwili jest zamontowany jedynie ogranicznik, co znacznie utrudnia nam wietrzenie pomieszczenia. Musimy również wymienić podłogę, która w wielu miejscach powybijała i niestety nie nadaje się już do użytkowania. Część kociarni bez boksów zaadaptujemy dla młodziaków, które obecnie z braku miejsca również muszą przebywać w klatkach.

Wszystko wykonamy własnoręcznie, jednak po podliczeniu kosztów materiałów i wyposażenia boksów ze smutkiem stwierdziliśmy, że potrzebujemy 2700 zł. Bardzo potrzebujemy również "doposażyć" kociarnię w lampę bakteriobojczą oaz  choć jeden stojak do kroplówek, co zwiększa potrzebną kwotę o kolejne 400 zł.

Prosimy - pomóżcie. Wspólnie poprawmy warunki życia tych zwierząt. Nie byłoby takiej potrzeby, gdyby nie to, że mamy ponad 15 kotów ponad miarę. Musimy jakoś zorganizować im powierzchnię.

Grosik do grosza i razem damy radę!