Kojce dla naszych podopiecznych

Nasza sytuacja finansowa nie wygląda najlepiej. Mamy pod opieką ponad 50 psów, przy czym z tych 50, ponad połowa to psy nieadopcyjne - takie, które nie mają szans na dom i zostaną już z nami na zawsze. Do tego dochodzi 8 koni wyrwanych śmierci, uratowanych przed rzeźnią, wykupionych od handlarzy czy z miejsc, gdzie źle je traktowano. Miesięcznie na utrzymanie tych wszystkich zwierzaków musimy mieć sporą sumkę, nie zamykamy sie w 10 000 zł.

Takie kojce chcemy kupić:

Szukamy alternatyw, próbujemy zminimalizować miesięczne koszty, bo nie ukrywamy, że jest na trudno i ledwo wiążemy koniec z końcem.

Mamy możliwość wykorzystania podwórka z ogrodem jednej z naszych dobrych znajomych i grzechem byłoby nie skorzystać. Działka z dużym domem, małym budynkiem gospodarczym, wszystko szczelnie ogrodzone i aż korci, żeby tam ustawić dwa kojce i do nich kupić 3 buty dla 3 psów. Znajoma nie pracuje, więc przebywa w domu non stop, psów nie ma, to wielbicielka kotów, a koty są niewychodzące. 

Po prostu wymarzone miejsce na DT dla trójki psiaków. Psy miałaby do dyspozycji ogród, który oddzielony jest siatką od podwórka i całe podwórko. Zimować mogą w budynku gospodarczym, w którym można by zbudować coś w rodzaju wewnętrznych bud. 

Warunek jest taki, że musimy dobrać trójkę psów, które się ze sobą zgadzają. Znajoma je będzie karmiła, do naszych obowiązków należeć będzie przywiezienie karmy, zawiezienie psów do weta, zabezpieczenie przed pchłami i kleszczami, szczepienia.

Zróbmy proste zestawienie finansowe:

2 kojce po 1350 zł = 2700
3 budy po 400 zł (duże, ocieplane z kurtynami) = 1200 zł

razem: 3,900 zł.

Licząc, że średnio za psa w hotelu płacimy 300-350 zł miesięcznie, to przy trzech psach, po 4 miesiącach zwrócą nam się koszty kojców i bud.

Uważamy, że to rewelacyjny pomysł i mamy nadzieję, że nam pomożecie w zbudowaniu domu tymczasowego, który za cztery miesiące będzie darmowy :)

Pięknie prosimy o wsparcie, cel szczytny i naszym zdaniem ekonomiczny, dający możliwość zaoszczędzenia sporych pieniędzy, pieniędzy za które można będzie uratować inne bidy.