Końskie dziecko błaga o życie

Rozum mówi: nie możemy ratować następnego konia, to olbrzymie koszty, czy im podołamy? Czy nie narazimy tą decyzją na niepewną przyszłość wszystkich zwierząt, nad którymi sprawujemy opiekę? Przecież balansujemy na granicy. Jednak serce krwawi, patrząc na nią, wiedząc, co przeżyła i co ją za chwile czeka - okrutny transport i ubój. Jest taka młoda, tyle dobrego możemy jej dać...

Trudna walka rozumu z sercem ma miejsce za każdym razem, kiedy widzimy zwierze skazane na śmierć. Nasze serce wygrało - dlatego jest ta zbiórka. Prosimy, dołóżcie kawałek Waszego serca do jej życia, bo czyniąc dobro, można zmienić tak wiele!

Ma niespełna rok i jej życie dobiega końca. Nie ma odwrotu, jest w miejscu z którego droga prowadzi do rzeźni. My dostałyśmy szanse by ją wykupić i chcemy dać jej szanse na życie. Bez Waszego wsparcia jest to niemożliwe, nie mamy środków. Wykup to 3500 zł. 3500 zł to cena jej życia!

Błagamy Was o wsparcie. Zbiórka została ustawiona na wykup, koszty wizyty i diagnostyki weterynaryjnej oraz kowala. W tym miejscu bardzo dziękujemy dwóm osobom, dzięki którym ratunek dla kobyłki jest możliwy! Jeszcze raz, gorąco prosimy Was o pomoc. Będziemy wdzięczne za każdy najmniejszy grosik, udostępnianie i ciepłe myśli.