Podarujesz mu zdrowie na Święta?

Półroczny kociak z całkowicie niewładną i wykręconą przednią, prawą łapką chował się przed człowiekiem, który rozpaczliwie chciał mu pomóc. Bół sprawiał, że kociak chciał się ukryć najdalej jak się dało pod krzakiem, za którym była ściana budynku. Szczęście w nieszczęściu... Dalej już nie mógł lub nie miał już siły,wycieńczony, ciągnący za sobą chorą łapkę poddał się i cichutko zamiauczał.

Każdy dotyk sprawia mu ból, najprawdopodobniej łapki już nie da się uratować i będzie musiała zostać amputowana, może mu pomóc jedynie specjalista w klinice całodobowej a taka najbliżej mieści się w Częstochowie. Chcemy mu pomóc jak najszybciej, by już dłużej nie cierpiał. Na obecną chwilę przyjmuje silne leki przeciwbólowe i czekamy na diagnozę w Częstochowie. Bardzo prosimy Was o pomoc dla tego młodziutkiego kocurka, który bez naszej pomocy nie przeżyłby w takim stanie.

Na chwilę obecną dzięki rtg już wiemy, że kociak został postrzelony z wiatrówki, a śrut utkwił blisko kręgosłupa i uszkodził nerw.  Musimy mu pomóc, a to możliwe jest dzięki Państwa wsparciu, którego już nieraz nam udzieliliście. W ciągu kilku ostatnich tygodni trafiły i wciąz trafiają do nas zwierzęta w bardzo złym stanie, wymagające natychmiastowej pomocy weterynarza. Tym razem to jemu pomożesz, podarowując mu to, czego najbardziej pragnie na Święta-zdrowia i życia, nawet bez łapki, bo taka jest diagnoza. Bardzo Wam dziękujemy :)