Antoś z wyrwaną łapką!

EDIT 07/02: kotek wciąż przebywa w klinice, nie wiadomo jak długo jeszcze będzie musiał tam mieszkać. Póki co próbuje wstawać i już zaczął sam jeść. Apetyt to dobry znak :)

EDIT 01/02: po amputacji

Kotek został znaleziony w Suchym Dębie w sobotę 30/01, trafił pod opiekę Fundacji Kotella w Gdańsku. Prawdopodobnie wpadł we wnyki, nóżka tylna jakby wyrwana i zmiażdżona ...do amputacji, wdała się martwica.

Rana ma kilka dni, musiał się tak czołgać przez około 10 dni! Antoś, tak został nazwany, musiał niewyobrażalnie cierpieć.

Aktualnie przebywa w klinice w Gdyni. Jest umieszczony w inkubatorze, od razu dostał antybiotyki i morfinę, żeby mu ulżyć w bólu. Będzie przeprowadzony szereg badań, operacje, wszystko, co potrzebne, żeby tylko uratować mu życie. Wszystkie aktualizacje będą zamieszczane na bieżąco.

Kwota zbiórki jest oszacowana na podstawie naszego doświadczenia z podobnymi przypadkami, nie wiemy ile dokładnie wyniesie końcowy koszt, to dopiero początek.  Faktury również zostaną tutaj zamieszczone.

Prosimy o wsparcie dla Antosia!