Dzika kotka wymaga leczenia i sterylizacji

Ostatni okres jest dla nas tak intensywny, że ledwie sypiamy, bo ciągle coś. 
Dziś na sterylizację odłowiliśmy dziką kotkę. Niby rutyna, ale okazało się, że kotka, która normalnie jest patentowanym dzikusem ma taką gorączkę, że nie ma nawet siły się bronić...

Ma koci katar, kicha, ma gorączkę, leje się z oczu. Przejdzie szybkie leczenie, kastrację i jako dzikus wróci w miejsce bytowania, gdzie jest dokarmiana i ma swoje miejsce do spania. 

Niestety - nie stać nas na pokrycie kosztów leczenia kociego kataru oraz sterylizacji kotki. Kastracje kotek i kocurów są jedyną humanitarną i słuszną  metodą ograniczania bezdomności, dlatego nigdy nie odmawiamy. Tym bardziej, gdzy kot wymaga dodatkowego leczenia. 

Prosimy o pomoc dla kociej dzikuski. Tylko razem uda nam się zebrać potrzebną kwotę.