Kociaki z Jabłonny błagają o wsparcie!

Kociaki pojawiły się nagle na jednym z osiedli w Jabłonnie. Okazało się, że bytują razem z matką i innymi dorosłymi kotami w starych, rozpadających się komórkach tuż obok osiedla.

Ponieważ nasz dom jest przepełniony po brzegi, nie mogliśmy ich stamtąd zabrać, szukaliśmy dla nich domu tymczasowego, niestety nikt się nie zgłosił. Wzięła je do siebie Pani która dokarmia osiedlowe koty (pomimo iż sama ma w domu pokaźne stadko), i szuka dla nich domów. My zobowiązaliśmy się pokryć koszty odpchlenia, odrobaczenia, szczenień, ewentualnego leczenia i kastracji ich matki. Chcielibyśmy też kupić dla nich karmę i żwirek. Kociaków jest 5 więc koszty nie będą małe...

Poza matką, na osiedlu są też inne koty. Niektóre są wykastrowane, ale większość z nich niestety nie. W miarę możliwości będziemy je wyłapywać i zawozić na zabiegi, by nie mnożyły się na poniewierkę.

Kochani, prosimy o pomoc dla tych kotów, Wasze wsparcie jest nam ogromnie potrzebne, bez niego nic nie zrobimy...

Wolontariusze Bojkotu z Legionowa