Bezdomny kot z zapaleniem płuc - ratujemy życie

Kot jest w fatalnym stanie, ale to cud, że trafił akurat do budki dla kotów wolnożyjących naszej wolontariuszki. Monika jak go zobaczyła była pewna, że miał wypadek, że albo ktoś go pobił, albo z czymś się zderzył...

Szybka akcja - Monika z Krzyśkiem zabrali całą budkę z kotem do weterynarza. Wspaniała dr Ewelina przyjęła kotusia na cito i od razu zaczęła akcję. Kot został znieczulony do badań.

Okazało się, że to zapalenie płuc, bardzo duża ilość śluzu. Dostaje antybiotyki, jest cały czas w kenelu, w klinice.

Kotuś jeśli uda się, a rokowania są pozytywne, zostanie jeszcze wykastrowany i wróci do swojej budki. Jest to dziki kot, nie szukający kontaktu.

Kot musi przez kilka dni przebywać w klinice, jest na silnych lekach, miał badania diagnostyczne. Dziękujemy za każdą złotówkę. To dla Kotusia ogromna pomoc <3

Dziękujemy <3