Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Historia Elvisa, pięknego białego króliczka bardzo Was poruszyła i dziękujemy każdemu, kto dorzucił grosik do poprawy stanu zdrowia i jakości życia tego cudnego zwierzątka. Przerośnięte zęby, które utrudniały mu jedzenie były wielokrotnie korygowane i przycinane w gabinecie weterynaryjnym. Tak samo przerośnięte pazury musiały być doprowadzone do porządku. Dzięki tym funduszom zadbano również o kastrację Elviska, zaszczepiono go oraz zakupiono odpowiednią, zdrową dla tego gatunku karmę i smakołyki. Zapewniliśmy mu też dom tymczasowy, gdzie miał mnóstwo miejsca, żeby kicać i bawić się, a gdy był już gotowy do adopcji znaleźliśmy mu wspaniały dom. Żyje sobie tam razem ze swoją króliczą żoną Mimi. Strach pomyśleć jak Elvisek by skończył w tej ciasnej klatce, bez możliwości gryzienia iz pazurkami utrudniającymi chodzenie, gdyby nasza wolontariuszka nie wypatrzyła go w jednym z ogłoszeń. Dzięki naszej pracy i Waszemu wsparciu mogliśmy go uratować.
Portale ogłoszeniowe są pełne mrocznych anonsów, w których smutne, zaniedbane zwierzęta (najprawdopodobniej nieprzemyślane zakupy lub nietrafione prezenty) stały się zbędnym balastem i trzeba jak najszybciej się ich pozbyć a może nawet jeszcze na nich zarobić.
Przypadek zadecydował, że trafiliśmy na Elvisa, bo przecież to głównie koty są tematem naszych działań. Ale ten królik był taki smutny, taki zrezygnowany i zamknięty w tak ciasnej klateczce, że nie mogliśmy odwrócić wzroku…
Elvis ma dwa lata i całe swoje życie spędził w pustej, wysypanej jedynie trocinami klatce o wymiarach 40x50cm. Jadł monotonnie gotową marketową karmę, nigdy nie próbował pachnących ziół i soczystych warzyw. Nie robił tego, co króliki lubią najbardziej, czyli nie kicał i nie hasał po mieszkaniu czy trawie.
Na poważne zaniedbania wskazuje to, jak wyglądał w momencie, gdy trafił do naszej fundacji. Długie, przerośnięte zęby utrudniają mu jedzenie. Krogulcze, powywijane pazury uniemożliwiają swobodne poruszanie. Jego futerko jest skołtunione, pełne bolesnych dredów.
O tym, że jego dotychczasowi „opiekunowie” nie mieli zielonego pojęcia o królikach i opiece nad nimi, świadczy też fakt, że przez dwa lata tkwili w przekonaniu, że króliczek siedzący w ich klatce to dziewczynka.
Nigdy nie zrozumiemy i nie zaakceptujemy takiego podejścia do opieki nad druga żywą, odczuwającą istotą!
Chcemy wynagrodzić Elvisowi te dwa stracone lata. Zadbać o jego opiekę weterynaryjną i odpowiednia dietę. Zakupić niezbędne akcesoria, które każdy królik mieć powinien. A przede wszystkim chcemy znaleźć mu kochający dom, który wie, jak dbać o królika i jak traktować zwierzęcego członka rodziny.
Wszystkich miłośników królików, osoby wrażliwe na krzywdę zwierząt prosimy o wsparcie naszej zbiórki.
Laden...