Lala z nowotworowymi guzami prosi o szczęśliwe dni

Lala ma 16 lat. Fundacja zabrała ją z domu, gdzie przeżyła całe swoje życie, będąc traktowana jak śmieć. Właścicielka Lali dała nam kilka godzin... Groziła, że w przeciwnym razie wyrzuci suczkę na ulicę.

W taki sposób trafiła do nas chora, zaniedbana suczka, z wiszącymi na listwie mlecznej guzami. Lala zamieszkała w domu tymczasowym, gdzie przeprowadzono diagnostykę. Okazało się, że suczka cierpi na potworny lęk separacyjny, a opieka nad nią to nie tylko leczenie, ale również 24-godzinna obecność przy niej.

Lala prawdopodobnie nie będzie miała zabiegu usunięcia guzów z uwagi na wiek i zaawansowany poziom choroby. Chcielibyśmy jednak zapewnić suczce komfort życia, aby nie cierpiała i mogła przeżyć jeszcze wiele pięknych chwil pod opieką Fundacji.

Potrzebujemy na to środków finansowych. Suczka musi być pod stalą opieką weterynarza, przyjmować specjalistyczną karmę, której koszt jest wysoki: 80 zł za 2 kg. Trudno przewidzieć, jakie inne koszty będą związane z utrzymaniem i leczeniem Lali. Z doświadczenia wiemy, że nie są to małe kwoty…

Prosimy Państwa o wsparcie dla tej biednej, tak okrutnie potraktowanej istoty. Każde istnienie ma prawo do godnego życia. Bardzo żałujemy, że Lala nie spędza czasu, który jej pozostał w swoim własnym domu, jednak w domu tymczasowym odzyskała radość życia i dbamy o nią najlepiej jak potrafimy!