Kociaki znalezione w lesie

Kolejne maluchy trafiły do nas po tym jak zostały znalezione w lesie podczas poszukiwania grzybów.

Skoro w lesie można znaleźć Kurki to najwidoczniej kotki też.

Same się tam przecież nie znalazły. Najwidoczniej ktoś próbował dokonać "późnej aborcji". Wywiózł je i porzucił na pastwę losu.

Najpierw Pani, która była na grzybach, natrafiła na jednego malucha. Wróciła z nim do domu. Później koleżanka jej powiedziała, że kocięta raczej nie przebywają nigdzie pojedynczo, bo mioty kotów są liczne. Jeżeli gdzieś jest jeden, prawdopodobnie jest i reszta. Wróciła więc na poszukiwania i znalazła kolejne dwa maluchy.

Kociaki mają 8 tygodni, są lekko dzikusowate, podziębione. Jeden z nich ma oderwanego pazurka więc musieliśmy go dziś opatrzeć u weterynarza. Były zapchlone, zarobaczone, zziebnięte i kichające.

Dają się głaskać i powoli zaczynają mruczeć, ale początkowo były sparaliżowane strachem. Prosimy o wsparcie finansowe!