Zbieramy na jedzenie i leczenie dla małych kociaków

Pomimo wszelkich apeli, organizacji i osób zajmujących się zwierzętami bezdomnymi  o sterylizacje, aby nie dopuszczać do niepotrzebnego i nadmiernego mnożenia się zwierząt, wraz z nadejściem lata, zalała nas fala kocich maluszków.

Pierwsze oseski trafiły do nas już w kwietniu, ale początek wakacji nas przytłoczył. Trafiły do nas kociaki znalezione, osierocone, chore na koci katar. Staramy się też uratować jak najwięcej maluchów, które zostały oddane do bielskiego schroniska, a dla których pobyt tam, z powodu chorób,  to niemal wyrok.

Tylko w ostatnim tygodniu wyciągnęliśmy stamtąd 9 kociaków, w tym 5 tak małych, że nie umieją jeszcze samodzielnie jeść oraz 4 które przebywają teraz w lecznicy i walczą z panleukopenią.

Ogólnie w tej chwili jest pod naszą opieką 15 kocich maluszków, w tym 6 wymagających karmienia.
I niestety obawiamy się, że trafi ich do nas jeszcze więcej :(

Potrzebujemy odpowiedniego jedzenia, niektóre są leczone na koci katar, w zależności od ich stanu odrobaczane i odpchlanie. Jak szczęśliwie podrosną, będziemy chcieli je zaszczepić.

Niestety, sytuacja finansowa Stowarzyszenia jest tragiczna, mamy długi w lecznicach na ponad 14 tysięcy złotych. Aby działać dalej, potrzebujemy Państwa wsparcia.

Bardzo prosimy o wpłaty, które pozwolą nam na wyżywienie, wyleczenie i wychowanie trafiających do nas kocich maluszków.