Małe odwodnione, zarobaczone ciałko na grubym łańcuchu

Leżał smutny i zrezygnowany, na szyi sznurek i przyczepiony do niego łańcuch. Tak właśnie tak! To dziecko ma 3-4 miesiące. Został uratowany w ostatniej chwili.

Chain (bo tak dostał na imię) nic nie jadł, nie pił, ciągle leżał. Już na pierwszy rzut oka było widać, że coś jest nie ta. Tylko co? Podtrucie? Parwowiroza? W trybie natychmiastowym udaliśmy się z nim do lecznicy! Zostały wykonane odpowiednie badania, które wyeliminowały wirusa parwowirozy. Uff... Co więcej? Zbyt niska temperatura ciała, odwodnienie, brak apetytu. Podane zostały leki, kroplówka, odrobaczenie! Chain musiał zostać w gabinecie!

Następnego dnia zaczęły się wymioty i bardzo ostra wodnista biegunka. Powodem tego wszystkiego było gigantyczne zarobaczenie! Chain o mało nie stracił życia! Pod naszą opiekę trafił w ostatniej chwili.


Chain bardzo długo dochodził do siebie, codzienne podawanie leków, kroplówek. Dopiero po kilku dniach zaczął jeść, co wywołało ogromny uśmiech na naszych twarzach! Głaszcząc go po główce mówiliśmy ,,Maluszku bedzie dobrze!! Nie poddawaj się!"



Kochani, czy pomożecie nam uzbierać na dług w gabinecie? Leczenie dobiegło końca Chain przeżył, to jest najważniejsze! Ale to nie koniec wydatków. Przed nami kolejne odrobaczenie, chipowanie, szczepienie...

Będziemy wdzięczni za każdą wpłatę oraz sms-a. Pamiętajcie, każda wpłata nawet najmniejsza jest na wagę złota! Liczymy na Was!

Chain oczywiście będzie szukał domu stałego. Osoby zainteresowane jego adopcją proszone są o kontakt facebookowy ze Stowarzyszenie Chełmska Straż Ochrony Zwierząt.