Jedno oko straciła w strasznych cierpieniach a drugie, choć w ciężkim stanie, można jeszcze ratować

Koteczka znaleziona wraz z bratem, na skraju wyczerpania, na jednej z podwarszawskich wsi. Kociaki są bardzo miłe. Nie radziły sobie na ulicy, bez pomocy człowieka.

Braciszek miał więcej szczęścia, koci katar był bardzo zaawansowany - jest już leczony ponad miesiąc, ma też zaatakowane górne drogi oddechowe - jednak u siostry, Klary, jest dużo gorzej. U Klary wirus spowodował ciężką chorobę i doprowadził do zakażenia oka, które niestety w cierpieniach straciła. Został po nim tylko oczodół wypełniony ropą. Drugie oko jest w bardzo ciężkim stanie. Potrzebne jest specjalistyczne leczenie. Grozi jej ślepota.

Ponadto, podobnie jak brat, kicia jest leczona ogólnie, oraz dostaje środki wzmacniające i podnoszące odporność.

Kociaki znalazły bezpieczną przystań w naszym domu tymczasowym i dbamy o to, żeby wróciły do zdrowia. Chcielibyśmy, żeby nasza kicia miała szansę normalnie funkcjonować, biegać i bawić się jak kociaki w jej wieku, po prostu widzieć, chociaż na jedno oczko. Dajmy jej szansę.

Chore oczko, które już wypłynęło i po którym został jedynie oczodół również wymaga zaopiekowania. Kotce trzeba przeprowadzić operację polegającą na jego oczyszczeniu i zszyciu, żeby mogła normalnie funkcjonować w przyszłości. Chcemy to zrobić podczas kastracji, żeby taki schorowany kociak nie przyjmował kilkukrotnie środków znieczulających.