Kim trzeba być by wywieźć koty do lasu? Kocia rodzina w PILNEJ potrzebie!

Dziś przywieziono do nas kocią rodzinę, znalezioną w lesie. Nawet nie wiem co powiedzieć, jak można trzymać w domu cudowne, oswojone koty, a potem jak gdyby nigdy nic wyrzucić w lesie i odjechać???

Mama, która dostała imię Malinka i jej trójka maleństw. Malinka jest cudowna, troskliwa, kochana, bardzo opiekuńcza. Wygląda na pierwszy rzut oka zdrowo, ma jednak zapalenie krtani i nie obędzie się bez leków. Dwa z maleństw mają niestety objawy oczne kociego kataru. Jeden miał zaklejone ropą obydwa oczka, drugi jedno. Trzeba to wyleczyć, bo nieleczony koci katar może spowodować, że stracą oczy...

Nie mamy już za co pomagać, koszty przeganiają się jak szalone. Tymczasem czeka nas leczenie mamy i dwóch maleństw, wsparcie odporności całej czwórki, profilaktyka przeciwpasożytnicza, do tego codzienne wydatki jak karma, żwir, kastracja Malinki. Przy obecnych cenach w lecznicach, szpitaliku, sklepach, kolejne 4 koty nas po prostu przerastają. 

Bardzo prosimy o pomoc dla mamy Malinki i małych malinek.