Ratujemy maluchy ze stodoły

Polska wieś. Niesterylizowana suczka rodzi niechciane, niepotrzebne dzieci. Kłopot!

"My nie chcemy! Weterynarz nie chciał uśpić, bo mają otwarte oczy. Jak pani nie weźmie, to wyrzucimy. Nie będziemy karmić. Nie nasz problem!"

Szantaż, oczywiście najbardziej skuteczna metoda by uzyskać pomoc!

Jak przyjechaliśmy i zobaczyliśmy, to bez słowa zabraliśmy.

Zmarznięte, zarobaczone maluchy próbujące skryć się przed zimnem.

Pojechały do domu tymczasowego. Tego co z nich wychodziło nie da się opisać - słoma, trawa. Wniosek nasuwa się jeden - jadły co udało im się wykraść zwierzętom gospodarskim. Skutkiem tego i zarobaczenia jest krwista biegunka. 

Maluchy musiały pilnie jechać po pomoc. Antybiotyki, kroplówki, bo odwodnione i wizyty aż do porawy stanu zdrowia.

Teraz najważniejsze, żeby przeżyły... Potrzebne jedzenie, podkłady, środki na leczenie. Jesteś odpowiedzialny za to co ocaliłeś! Prosimy o wsparcie!