Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Kochani co prawda nie udało się zebrać pełnej kwoty na zbiórce ale i tak jesteśmy Wam wdzięczni !
Ze środków od Was pokryliśmy prawie dwie pierwsze faktury za leczenie małego Reksia. To dla nas duza pomoc, bo każda złotówka się liczy. I za to BARDZO DZIĘKUJEMY !
Chcemy też podzielić się dobra nowiną a mianowicie Reksio jakiś czas temu znalazł swój szczęśliwy domek.
Jest już zaopiekowany i niegy więcej nie doświadczy ani głodu ani zaniedbania.
CO MUSIAŁ PRZECHODZIĆ TEN MALUTKI PSIACZEK TYLKO ON WIE... My jednak podejrzewamy, że był bity. Być może za to, że załatwiał się w domu? Lecz gdzie miał to robić skoro nie był wyprowadzany?
Otrzymaliśmy zgłoszenie, że po śmierci właściciela piesek został pod "opieką" członka rodziny. Opieka polegała na tym, że psiak w ogóle nie był wyprowadzany i musiał załatwiać się w domu. W ciągu ostatnich miesięcy kilka razy udało mu się uciec i tyle widział świat. Nie zostaliśmy wpuszczeni do domu, ale wyobrażamy sobie jak musiało w nim wyglądać... i jak Reksio był karcony za to co robił... W dniu interwencji wypuszczony na zewnątrz biegał jak szalony...
Reksio boi się mężczyzn, boi się dotyku. Okazuje to przerażeniem przy próbie zbliżenia dłoni i popiskiwaniem. Mimo traumy jaką przeszedł na szczęście fajnie reaguje na kobiety. Psiaczek trafił do nas brudny, śmierdzący, zarobaczony, potwornie zapchlony, dosłownie z gniazdami pcheł i chorą skórą. Nigdy nie był szczepiony, odrobaczany, a nawet kąpany. Ma około 5 lat.
Bardzo prosimy o wsparcie leczenia i opieki weterynaryjnej tego mikruska. Konieczna będzie też kastracja. To kolejny psiak pod naszą opieką, a każdy z nich generuje koszty. Możemy im pomagać tylko dzięki Waszej hojności. Będziemy wdzięczni za każdą nawet najmniejszą wpłatę.
Laden...