Maluszki potrzebują pomocy

W takim stanie znaleziona. Porzucona przez matkę, całą noc leżała w piwnicy, pół dnia na trawie.

Misia - bo tak ją nazwaliśmy ma maksymalnie 6 tygodni. Trafiła do nas razem z bratem wczoraj (13 września). Oczy całe w ropie. Temperatura ciała 32 stopnie. Pcheł - jeszcze tyle nie widziałam. Przy każdej próbie wyłapywałam około dziesięciu. A tych prób było z 4? Tak. 40 pcheł na tak małym, drobnym, zziębniętym ciałku!

Dzisiaj (14.09) zaczynamy kurację Zylexisem. Kociaki są pod opieką wspaniałej Iwony, która podarowała im dom tymczasowy i co chwila dogląda maluchy!

Koszty Zylexisu, leczenia, testów FIV/FELV, witamin, specjalistycznego mleka dla maluchów Royal Canin Babycat, późniejsza karma dla maluszków, odrobaczenie, szczepienie, czipowanie to duże koszty - dlatego powstała ta zbiórka. Abyśmy mogli dalej pomagać takim małym niewinnym stworzeniom.

Zawsze musimy ustawić zbiórkę na wiekszą kwotę - ponieważ nie wiadomo, ile czasu maluchy będą czekać na swój domek. A, niestety, jak już kociaki są zdrowe, pięknie się bawią - to mało jest chętnych osób do pomocy. A jedzenie i żwirek też kosztuje.

Gdyby jakieś pieniążki zostały - zostaną one przekazane na innych podopiecznych naszej fundacji. Z całego serca dziękujemy za pomoc! To dzięki Wam możemy dalej pomagać.